mrshumphrey
ale te rzeczy zaczynają się nam gubić.
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:35, 28 Paź 2009 Temat postu: you guardian angel |
|
|
James Foreman, ur. 19 IX 1895
Widząc twój uśmiech
Po mojej twarzy płyną łzy
Nie potrafię zmienić ich w śmiech
Jestem silniejszy, więc już wiem
W jaki sposób świat staje się zimny jak lód
I jak przełamuje moją duszę na pół
Wiem już, że mogę być tym jedynym
Który nigdy nie pozwoli ci upaść
Który będzie z tobą na zawsze
Nawet, jeśli ratując ciebie, sam trafię do nieba
Przecież nic mi się nie stanie
Zapewne nigdy w życiu nie spotkasz kogoś takiego, jak James. Kogoś bardziej pogodnego, bardziej przyjacielskiego i bardziej dobrodusznego. James to chodzące dobro, ufne jagniątko, które każdemu chciałoby przychylić nieba. Chętny do pomocy i bardzo pracowity, jak to każdy syn kanadyjskiego farmera. Po śmierci ojca stara się przede wszystkim odciążyć matkę, chociaż ze starego gospodarstwa zostało im już niewiele. Grzeczny, miły, inteligentny, przeważnie prawdomówny, dotrzymuje słowa – matka jest z niego dumna jak paw. Jedyną sprawą, w jakiej James ją zawiódł, są studia. Uparł się, że nie będą mu one do niczego potrzebne i że woli zostać z nią w Avonlea. Avonlea to zresztą jego mały raj na ziemi – całe godziny spędza na dworze, w otoczeniu przyrody, czytając książki i bujając w obłokach. Ma wyobraźnie większą niż wielu pisarzy, ale nie uznaje tego za coś, czym można się chwalić. Niepoprawny romantyk, zakochany na śmierć w dziewczynie z sąsiedztwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|